Watra wróciła na właściwe tory. Wygrała z liderem wysoko i co najważniejsze po znakomitej grze. Pojawiały się różnego rodzaju artykuły, między innymi w Dzienniku Polskim czy Sportowym Podhalu gdzie opisano iż Watra w pierwszej połowie nie mogła wyjść za połowę - dementujemy te kompletne bzdury. Panom dziennikarzom radzimy jednak odwiedzać nasz stadion. A o co chodzi? otóż... Pierwsze 25min to była kompletna dominacja Watry na boisku. Seryjnie marnowane jednak sytuacje Króla, Remiasza, Dziubasika i A.Rabianskiego spowodowaly iż do przerwy zamiast 4-0 było 0-0. W drugiej odsłonie kibice doczekali się goli za sprawą niezawodnego Remiasza który dwukrotnie po dośrodkowaniach z rzutów wolnych(raz A.Rabiańskiego raz Handzla) umieścił futbolówkę tam gdzie jej miejsce. Gości dobił jeszcze w końcówce Maciaś który wykorzystał doskonałe podanie grającego prezesa i nie zmarnował sytuacji sam na sam. Oczywiście Watra nie byłaby Watrą gdyby nie zmarnowała jakiś dogodnych sytuacji. Takowe mieli Strama, Janasik i A.Rabiański. Goscie jak stwarzali jakieś zagrożenie to tylko dzięki niewielkim błędom Białczan. Wyzwnawali zresztą zasadę znaną z angielskich boisk: "kick and run" lecz w tym dniu na Waterkę nie było mocnych. Ten mecz potwierdził iż zeszłotygodniowa wpadka w Rytrze była tylko wypadkiem przy pracy :)
Autor: Silas
Komentarze:
Sokół: Mecz (31.08.2009, 14:53; IP: 83.29.238.26)
w II połowie mecz zdecydowanie pod wase dyktando,ale że po I połowie mogło być 4-0 to przesada,bo I połowa była wyrównana
kibic: Apel (27.08.2009, 19:29; IP: 83.7.148.4)
Derby z Zakopanym to ważny mecz dla Watry. Stąd mój apel, aby jak najlepiej dopingować naszą drużynę. Proszę zjawcie się jak najliczniej.