Lewoskrzydłowy Watry dołączył do drużyny na przełomie sezonu 2008/09. Wtedy właśnie postanowiono przebudować skład po kompletnie nieudanej rundzie jesiennej. Maciek dokładnie nie pamięta kiedy zaczął uganiać się na piłką : " Zaczynałem jak byłem mały, wraz z sąsiadami graliśmy na betonowym boisku przy szkole rolniczej w Nowym Targu"
Co ciekaweswoje pierwsze kroki w klubie piłkarskim stawiał nie w mieście urodzenia a w Ludźmierzu. Jednak nie wiadomo czemu nie wyrobiono mu tam karty zawodniczej i za namową kolegi przeszedł do Huraganu Waksmund pod skrzydła obecnego trenera Watry - Stanisława Stramy. Zadebiutował na IV ligowych boiskach lecz wskutek różnych zawirowań w klubie, Huragan został zdegradowany do B klasy. Maciek mimo młodego wieku miał już wtedy pewne miejsce w składzie. Po trzech latach Huragan awansował do A klasy. Później Stanisław Strama zaproponował mu grę w "nowej" Watrze.
Początki w nowym zespole były jak dla każdego zawodnika trudne zwłaszcza że musiał często rywalizować z doświadczonym Wojtkiem Zagatą. Jednakże ta rywalizacja wyszła Maćkowi na dobre. Z meczu na mecz prezentował się coraz lepiej. Śmiało można powiedzieć iż owa "nowa" Watra nie powinna spaść z V ligi. Mimo braku utrzymania popularny Hani pozostał w naszym klubie, chwaląc sobie atmosferę i zdrową rywalizację między zawodnikami. Przypadł okres historyczny dla Watry. Białczanie zdobyli Puchar Polski na szczeblu nowosądeckim, a Maciej był mocnym punktem tej świetnie prezentującej się ekipy.
Mocne strony? Wszyscy kibice jednomyślnie mówią: Lewa noga. I tak jest w rzeczywistości. Bramka strzelona Popradowi Rytro z prawie zerowego kąta pod poprzeczkę jest tego dowodem. Również drugą nogą potrafi nieźle "huknąć". Do tego dochodzi znakomita wydolność i szybkość. "Hani" jest również przykładem zawodnika który nie poddaje się nawet mimo słabszego występu. Przeważnie występuje na pozycji lewoskrzydłowego jednakże jeżeli zachodzi potrzeba cofa się do obrony, gdzie również nie zawodzi.
Plany na przyszłość:
"Plany na piłkarską przyszłość? Na pewno grać równo cały sezon, strzelać bramki, mieć duży udział w awansie do IV ligi i odebrać Lubaniowi Maniowy miano najlepszej ekipy na Podhalu"
