Grupy młodzieżowe
  • Juniorzy młodsi
  • Młodzicy
  • Orliki
  • Liga w sieci


    Polan na kolanach!!!! (22.09.2013, 18:14)

    4:1

    Bramki:

    0:1 Czyż 4min

                          1:1 Zubek (z karnego) 33min

        2:1 Kuchta 60min

      3:1 Gacek 64min

          4:1 Remiasz 87 min

    Watra: Rabiasz – Bochnak, Strama, Harnik (86 Chorążak), Kowalczyk – Zubek, Rabiański, Hudy (85 Drobniak), Łojek – Kuchta, Gacek.
    Polan:
    Pięta – Ślęczka, Maciosek, Nowak (77 Solak), Prażuch – Łoś (75 Nogaś),
    Motyka, Kurzawski, Czerkies – Czyż (72 Wróbel), Liro (85 Majka).



    Białczanie chwilę po rozpoczęciu meczu
    mogli już przegrywać. W dogodnej sytuacji w polu karnym znalazł się
    Kurzawski lecz jego strzał minął dalszy słupek. Jednak już w 5 minucie
    goście wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie w pole karne Watry spokojnie
    przejął Czyż, zwodem minął obrońcę i niezbyt mocnym ale precyzyjnym
    strzałem po ziemi otworzył wynik spotkania. Watra starała się odgryzać
    kontrami jednakże dobrze zorganizowani gracze Polanu skutecznie
    udaremniali kolejne próby ataków. Kuchta w 12 minucie dobrym podaniem
    szukał w polu karnym Gacka lecz obrońcy zdołali wybić piłkę. Młody
    napastnik Watry miał jeszcze jedną dobrą okazję po zagraniu piłki głową
    przez Stramę, jednak z bliskiej odległości przestrzelił. W 18 minucie
    Czerkis zdecydował się na niezbyt mocny strzał z okolic 30 metra jednak
    kozłująca piłka sprawiła nie lada problem interweniującemu Rabiaszowi,
    który próbując ją złapać, odbił futbolówkę na poprzeczkę. Goście przez
    większą część pierwszej połowy dyktowali warunki gry. Watra miała
    problemy z wyprowadzeń paru celnych podań na połowie Polanu. Jednak w 32
    minucie defensywa przyjezdnych popełniła błąd. Po wrzucie z autu Kuchta
    został sfaulowany w polu karnym przez Nowaka. Pewnym egzekutorem
    jedenastki okazał się Zubek. Do przerwy lepsze wrażenie sprawiali goście
    jednak nie udało im się tej przewagi udokumentować bramką .


    Drugie 45 minut było zupełnym
    przeciwieństwem tego co się działo w pierwszych trzech kwadransach. Po
    wstępnych 15 minutach kiedy z boiska wiało nudą, strzelanie rozpoczął
    Kuchta. W 60 minucie dobrze dysponowany tego dnia Zubek zdecydował się
    na silny strzał z 30 metrów. Piłka odbiła się od poprzeczki i pleców
    interweniującego Pięty, spadła przed linię bramkową gdzie pierwszy do
    niej dopadł wspomniany Kuchta i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
    Chwilę po tym wydarzeniu dośrodkowanie z rzutu wolnego skutecznie
    wykończył Czyż jednak był na spalonym i arbiter tego meczu gola nie
    uznał. W 64 minucie błąd stopera gości bezlitośnie wykorzystał Gacek,
    który przejął piłkę i silnym strzałem w dalszy róg bramki podwyższył
    prowadzenie Watry. Od tego momentu Białczanie złapali przysłowiowy luz w
    grze. Efektem tego były kolejne ataki na bramkę Pięty. W 68 minucie
    Łojek zagrywa piłkę ze skrzydła do nadbiegającego Gacka, który jednak
    marnuje dogodną sytuację. W tej samej akcji ofiarnie interweniujący
    bramkarz Polanu broni dobitkę Rabiańskiego. Parę chwil po tym, Zubek w
    pełnym biegu mija obrońcę i zagrywa wzdłuż 5 metrów lecz nikt nie kończy
    tej akcji. Goście dopiero w 83 minucie poważnie zagrozili bramce
    Rabiasza. Po kontrze, piłkę na 16 metrze przejmuje Wróbel lecz jego
    strzał mija prawy słupek. W końcówce Białczanie za sprawą rezerwowego
    tego dnia Remiasza ustalają wynik meczu. Dośrodkowanie w pole karne
    Kuchty zamyka Chorążak, który ładnie zgrywa piłkę do napastnika Watry, a
    ten mocnym strzałem w krótki róg bramki pokonuje bramkarza Polanu.
    Jeszcze w samej końcówce bliski szczęścia był Łojek lecz jego techniczny
    strzał ostęplował poprzeczkę.


    Watra dzięki dobrej grze w drugiej
    połowie odwróciła losy spotkania i zasłużenie wygrała mecz. Sfrustrowani
    goście jeszcze po meczu nie mogli się pogodzić z niektórymi decyzjami
    arbitra wykrzykując w jego stronę swoje urazy, ale jedyne co osiągnęli
    to żółtą kartkę dla Macioska


    - Wygląda na to, że w końcu
    „zatrybyliśmy". Wróciła w nas wiara. Jesteśmy już innym zespołem niż na
    początku sezonu. Łatwo jednak nie było. Goście potwierdzili, że są
    dobrym, twardo grającym zespołem. Zwłaszcza w pierwszej połowie byli
    wymagającym przeciwnikiem. Po przerwie mecz dobrze się dla nas ułożył.
    Po golu na 2:1 goście się otworzyli, co potrafiliśmy wykorzystać. Za to
    spotkanie brawa należą się całej drużynie
    – ocenił grający prezes Watry, Andrzej Rabiański.


    /Piotr Dziubasik

    podhaleregion.pl





    Autor: BURY_P

    Komentarze:

    BURY_P: do ksz9 (24.09.2013, 14:50; IP: 178.37.75.207)
    o co ci chodzi?? pisz zrozumiale... każdy mecz jest opisany ( wygrany czy przegrany) więc zastanów się co piszesz

    ksz9: Dzieki (24.09.2013, 01:18; IP: 164.126.62.8)
    Dzieki Silas z choc koment zostal.. Dawaj na bronka! :) Kiedys sobie odbijemy

    ksz9: obiektywnoc piekna! (24.09.2013, 00:11; IP: 164.126.62.8)
    Wszystko piszecie a jak przegrywacie to slowa nie ma??? Wstyd "Redakcjo"! Silas-z pelnym szacunkiem...

    Dodaj komentarz: (pola wymagane oznaczono gwiazką (*))

    Nick*:
    E-mail:
    Tytuł*:
    Treść*:

    Przepisz kod z obrazka:


    © 2003-2025 Watra.Białka.net