7:3 
Bramki: 0:1 Turczyn 2, 1:1 Szymański 18, 2:1 Gryboś 34 z karnego, 3:1 Szymański 37, 3:2 Fortuna 49, 4:2 Szymański 51, 4:3 Turczyn 56, 5:3 Gryboś 67 z karnego, 6:3 Gryboś 72, 7:3 Zubek 90.
Watra: Szewczyk - Drobnak , Zinyak, Zientara, Kowalczyk - Gał (84 Kuszczak), Rabiański (71 Zubek ), Łojek, Kuchta - Szymański  , Gryboś   (75 Gacek). Bochnia: Szydłowski - Górszczyk (62 Pilch), Gawłowicz (75 Styrna), Ruchałowski, Bukowiec - Mazur , Fortuna , Siwek, Turczyn - Mus, Zubel. Sędziował: Michał Koźlak z Krakowa. Widzów: 100 PIŁKA NOŻNA. Bardzo efektownie przywitali się w nowym sezonie ze swoimi kibicami piłkarze Watry Białka Tatrzańska. Zespół trenera Janusza Niedźwiedzia w pierwszym w bieżących rozgrywkach grupy wschodniej IV ligi mecz na swoim stadionie rozgromił spadkowicza z III ligi, zespół BKS Bochnia aż 7:3.
Duży wpływ na taką ilość goli miał anormalny stan boiska, które po obfitych opadach deszczu przypominało jedną wielką kałużę. Lepiej w tych warunkach odnaleźli się gospodarze, a prym w ich szeregach wiódł duet Szymański – Gryboś. Rzadko się zdarza by w jednym meczu dwaj piłkarze jednej drużyny zdobyli po trzy gole. A tego właśnie dokonała ta dwójka.
 fot.M.Zubek
Spotkanie lepiej zaczęli jednak goście, których pierwszy celny strzał na bramkę Szewczyka okazał się skuteczny. Trzeba jednak przyznać, że uderzenie Turczyna zza pola karnego było bardzo precyzyjne. Watra straty i to z nawiązką odrobiła jeszcze przed przerwą. W 18 min po zagraniu z lewej strony boiska Łojka, Szymański stojąc na 7 metrze tyłem do bramki, przelobował głową bramkarza. W 34 min jeden z zawodników z Bochni zagrał piłkę ręką w swoim polu karnym i arbiter wskazał na rzut karny, którego wykorzystał Gryboś. W 37 min przy wyprowadzeniu piłki z własnej połowy, błąd popełniła jeden z obrońców gości, piłkę przejął Szymański i mimo ostrego kąta umieścił ją w bramce.
 fot.M.Zubek
Po przerwie znów to goście pierwsi cieszyli się z bramki. W 49 min z „kiksu" Szewczyka skorzystał Fortuna. Odpowiedź Warty była błyskawiczna, bo już minutę później Szymański, po raz trzeci znalazł drogę do bramki Bochni, tym razem uderzając piłkę głową po zagraniu z lewej strony boiska Rabiańskiego. Przyjezdni nie dawali za wygraną i 56 min znów „złapali" kontakt. Drugi raz w tym meczu sposób na pokonanie Szewczyka znalazł Turczyn. W 67 min doszło do dosyć kontrowersyjnej sytuacji. Rabiański po starciu z bramkarzem gości upadł w polu karnym. W pierwszym momencie arbiter główny ukarał pomocnika Watry żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego, ale po chwili po konsultacji z sędzią liniowym, anulował kartkę i wskazał na „jedenasty" metr. Po raz drugi pewnym jej egzekutorem okazał się Gryboś. Ten sam zawodnik w 72 min miał już na koncie hat-tricka, po tym jak sfinalizował strzałem głową akcję na prawym skrzydle Zubka. Zubek w 90 min sam wpisał się na listę strzelców, pieczętując wygraną Watry.
- Cieszy tak udana inauguracja sezonu przed naszą publicznością. Tak obfite w gole spotkanie rzadko można oglądać. Było sporo przypadku w tym meczu, ze względu na warunki w jakich przyszło mi grać. Najważniejsze, że wygraliśmy, a że w tak efektownych rozmiarach to tylko trzeba się cieszyć. Oczywiście trzeba docenić wyczyn Bartka i Irka, ale raz, że na ich gole pracowała cała drużyna, a dwa po to ich sprowadziliśmy, żeby te bramki dla nas zdobywali. Mamy udany początek sezonu, ale nie popadamy w żadnej hura optymizm. Myślami jesteśmy już przy kolejnych meczach – ocenił trener Watry Janusz Niedźwiedź. źródło:podhaleregion.pl
Autor: BURY_P
Komentarze:
Kibic: Następny mecz (25.08.2014, 19:35; IP: 93.159.188.39)
Jeżeli w następnym meczu z Drwiną będą 3 punkty to mamy 2 MIEJSCE w Tabeli ! :) Watra tak trzymac ! ! !
kibic : brawo watra !! (25.08.2014, 09:45; IP: 164.127.35.238)
powiem że dawno nie widziałem tak grającej watry aż się chcę na mecze przychodzić jak widac jak chlopaki serce na boisku zostawiają !!! teraz po 3 pkt z drwiną i Bedzie Mega !!!
Dodaj komentarz: (pola wymagane oznaczono gwiazką (*))
|