Piłkarze czwartoligowej Watry
Białka Tatrzańska mają nowego trenera. Janusza Niedźwiedzia (pełnił tę
funkcję przez ostatni rok) zastąpił Mirosław Kalita, który jako zawodnik
rozegrał 103 spotkania na boiskach ekstraklasy, w których zdobył 5
goli. Karierę zaczynał w rodzinnej Dębicy, by
po 6 latach gry w Wisłoce przenieść się do Wronek, gdzie w barwach Amiki
w trakcie trzech sezonów dwukrotnie sięgał po Puchar Polski. W sezonie
1999/2000 Kalita grał w Śląsku Wrocław, zdobywając z tą drużyną awans do
I ligi. Później w RKS Radomsko - także awans do I ligi, KSZO Ostrowiec
Świętokrzyski i Resovii. W 2003 roku powrócił do Wisłoki, gdzie został
grającym trenerem. W sezonie 2005/2006 wywalczył z piłkarzami Wisłoki
awans do III ligi. Od stycznia 2010 do października 2011 był z kolei
trenerem drużyny trzeciej ligi - Partyzant Targowiska. 13 grudnia 2011
został trenerem drugoligowej Stali Stalowa Wola. 3 maja 2013 powrócił na
stanowisko trenera Wisłoki i pełnił tę rolę do 20 października tego
roku.
- Zacznę pierwsze od podania powodów
zmiany szkoleniowca. Trener Niedźwiedź, z którego rocznej pracy byliśmy
bardzo zadowoleni, zdecydował, że chce spróbować czegoś nowego,
poszukać szansy na pracę w klubie z wyższej ligi. Uszanowaliśmy jego
decyzję i rozpoczęliśmy poszukiwania nowego szkoleniowca. Długo szukać
nie musieliśmy. Trenera Kalitę polecił mi mój znajomy Andrzej Dara.
Usiedliśmy do rozmów i szybko doszliśmy do porozumienia. Wystarczyło mi
kilka minut rozmowy, by przekonać się o tym, że to osoba z dużą wiedzą,
olbrzymimi bagażem doświadczeń – wyjaśnił prezes Watry Andrzej Rabiański.
Nowy szkoleniowiec ma rozpocząć pracę z
zespołem z Białki Tatrzańskiej końcem stycznia. Do tego momentu powinny
wyjaśnić się też sprawy personalne. Na dzisiaj wiadomo, że raczej na
pewno z klubu odejdzie Bartosz Szymański, który dostał propozycję z
drugoligowej Limanovii Limanowa, w której testowani byli też Peter
Drobnak oraz Patryk Duda.
Po rundzie jesiennej rozgrywek grupy wschodniej IV ligi Watra zajmuje 8 miejsce.