Watra: Majerczyk – Bochnak, Maciasz, G±siorek, Kowalczyk – Kostrzewa (87 Rabiański), Kołbon ŻK, Petrus (89 Kalita), Kuchta - Misiura (72 Sulir), Mroszczak (83 Lichacz).
Wolania: M. Boruch – Szkotak ŻK, Cabała, Baruch, Mróz (46 Michoń) – Tadel (75 Adamowski), Szczerba, Chudyba (46 Minorczyk), M±cior ŻK – Szartko, P. Boruch (90 Sołtys).
Sędziował: Tomasz Tatarzyński z Krakowa. Widzów: 250
Ze ¶wietnej strony pokazali się w drugiej kolejce spotkań rozgrywek grupy wschodniej IV ligi piłkarze Watry Białka Tatrzańska. Podopieczni Mirosława Kality wygrali na swoim boisku aż 4:1 z Wolani± Wola Rzędzińska, która jeszcze wiosn± występowała na boiskach 3 ligi.
O losach meczu zadecydowała ¶wietna w wykonaniu gospodarzy pierwsza połowa, po której prowadzili oni już 3:0.
Wynik meczu otworzył w 15 min Sebastian G±siorek, precyzyjn± główk± po do¶rodkowaniu z rzutu wolnego Tomasza Kołbona. W 21 min było już 2:0. Z prawej strony w pole karne Wolanii zacentrował Rafał Kuchta, piłkę przyj±ł na 5 metrze Robert Mroszczak, zgrał j± do Grzegorza Misiury, a ten z 7 metrów mocnym strzałem nie dał żadnych szans bramkarzowi rywala. Gol na 3:0 padł w 33 min i był efektem ¶wietnie wyprowadzonej kontry przez białczan. W jej końcowej fazie Kuchta idealnie w tempo dograł do wychodz±cego na pozycję Mroszczaka, który technicznym strzałem posłał piłkę do bramki.
Jeszcze przed przerw± Mroszczak mógł wpisać się po raz drugi na listę strzelców, ale tym razem piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę.
Po przerwie już mecz zdecydowanie się wyrównał, a im było bliżej jego końca tym zaznaczyła się przewaga przyjezdnych. W 60 min to jednak gospodarze mieli kolejne powody do rado¶ci, karc±c zapędy przyjezdnych, kolejn± zabójcz± kontr±. Wykończył się skutecznym uderzeniem z 16 metrów Rafał Kostrzewa.
W 67 min to go¶cie cieszyli się z gola. Zdobył go Jakub Tadel, który niepilnowany w polu karnym Watry z 5 metrów pokonał Krystiana Majerczyka. Bramkarz Watry był bohaterem ostatniego kwadransa, kiedy kilkukrotnie ratował swój zespół przed utrat± kolejnych bramek. Duże wrażenie zrobiła szczególnie jego interwencja z 78 min, kiedy kapitaln± parad± sparował na rzut rożny uderzenie Wojciecha M±ciora, po którym piłka zmierzała w samo „okienko” bramki.
- Pierwsza połowa z jednej strony była bardzo dobra w naszym wykonaniu, ale z drugiej strony kosztowała nas dużo zdrowia, którego zabrakło nam w końcówce. Nie ma jednak co narzekać. Wygrali¶my i to najważniejsze – ocenił trener Watry, Mirosław Kalita.
Ľródło:podhaleregion.pl