Jeszcze we wtorek boisko Jordana przypominało jezioro. Gospodarze zrobili wszystko, aby można było na nim grac w niedzielę. I spotkała ich za ten wysiłek nagroda. Piłkarze Jordana drużyny broniącej się przed spadkiem pokonali jednego z głównych pretendentów do awansu Watrę Białka Tatrzańska aż 4-0. Ten wynik trzeba zaliczyć do mega sensacji w rozgrywkach nowosądeckiej VI ligi. Ostrzeżeniem dla Watry była akcja gospodarzy już w 3 minucie spotkania, gdy po podaniu Motora Gromczak uderzając piłkę głową minimalnie przestrzelił. W 11 minucie gospodarze już prowadzili. Jordan zorganizował szybka kontrę. W ostatnim jej stadium Gromczak podał do Michała Kurdasa w okolice linii końcowej. Wszyscy spodziewali się wrzutki do środka tymczasem pomocnik Jordana mimo ostrego kata zdecydował się na strzał i zdobył gola. Na 2-0 gospodarze podwyższyli znowu po kontrze. Tym razem Michał Kurdas zagrał prostopadłą piłkę między dwu obrońców, do futbolówki doszedł Grzegorz Motor i pewnie pokonał wychodzącego z bramki Remiasza. Wreszcie i goście zorganizowali dobrą akcję. Po kilku podaniach Remiasz zagrał piłkę głową wzdłuż pola bramkowego do nieobstawionego P.Dziubasika. Strzał pomocnika Watry z 5 merów w pięknym stylu obronił Sum. Watra atakowała a gospodarze konsekwentnie grali z kontry. Okazja dla Jordana trafiła się w 33 minucie. K. Pietrzak zagrał z prawej strony boiska do ustawionego na 25 metrze Michała Kurdasa. Ten uderzył piłkę natychmiast z woleja i futbolówka wylądowała w okienku bramki. Był to gol z gatunku tych „stadiony świata”. Jeszcze w 38 minucie Gromczak próbując lobować bramkarza trafił w poprzeczkę. W pierwszych 5 minutach drugiej połowy Watra miała dwie tzw. „setki” Obie sytuacje miały miejsce w olbrzymim tłoku pod bramką gospodarzy. Dwukrotnie strzelał Kuchta raz nie trafił w światło bramki z 4 metrów a raz po jego strzale próbującego dobitki Remiasza uprzedził Jędrocha. W 70 minucie gospodarze przypieczętowali swoją wygraną czwartym golem. Jego autorem był G. Motor, który zdobył bramkę podobną do swojej pierwszej. Ponieważ mecz ligowy był jednocześnie spotkaniem w ramach PP do kolejnej rundy awansował Jordan.