Spotkanie dwóch beniaminków z różnych podokręgów. O naszym sobotnim rywalu wiemy niewiele gdyż jest to klub którego największym osi±gnięciem jest wła¶nie awans do V ligi. Do¶wiadczenie mówi o dwóch ważnych aspektach takich spotkań: 1 - mecze z beniaminkami na starcie ligi s± zawsze trudne. Owe zespoły graj± na tzw "fali" po awansie. Przykład? Sokół Słopnice który przez parę pierwszych kolejek był liderem VI ligi. 2 - tarnowskie ekipy nie zwykły grać słabo. Nawet Metal Tarnów który się wycofywał z rozgrywek w sezonie 2007/08 odprawił z kwitkiem Watrę (3-0), już nie wspomnę o konfrontacjach z Wolani± Wola Rzędzińska... To będzie najdłuższa podróż dla tarnowian więc na pewno nie będ± chcieli na próżno pokonywać tych kilometrów.
A co u Watry? Ano dobrze ;) Odwrotnie do poprzedniego sezonu nikt nas nie uważa za ekipę która może awansować dalej ( pierwsze 5 drużyn ) w przeciwieństwie do KS Tymbark który awansował z nami. To powinno zadziałać mobilizuj±co. W rundzie jesiennej gramy aż 9 spotkań u siebie więc marz±c o awansie MUSIMY zdobyć jak najwięcej punktów na własnym stadionie. Trzeba wykorzystać wszystkie atuty jakimi dysponujemy czyli stosunkowo nieduże boisko ( w porównaniu z obiektem Iskry to plac zabaw ), żywiołowi kibice oraz kontrataki. Nie od dzi¶ wiadomo że nie potrafimy konstruować ataku pozycyjnego. Decyduj±c± rolę w tym meczu może odegrać skuteczno¶ć ofensywy Watry. Ręce załamywały się kiedy niejednokrotnie marnowali¶my 100% sytuacje strzeleckie. Jeżeli Watra podejdzie do meczu z należyt± koncentracja to b±dĽmy spokojni o wynik.