Grupy młodzieżowe
  • Juniorzy młodsi
  • Młodzicy
  • Orliki
  • Liga w sieci


    Płacimy frycowe (29.08.2011, 08:49)

    Debiutująca w IV lidze Kotelnica-Watra nie sprostała bardziej
    doświadczonym i ogranym na tym poziomie rozgrywek rywalom. Piłkarze
    Bocheńskiego KS zdominowali początek spotkania i już w 5 minucie przed
    szansą na zdobycie gola stanął Wiąsek, ale w sytuacji sam na sam
    przegrał pojedynek z Trutym.



    Ten sam zawodnik miał kolejną szansę
    na otwarcie wyniku, ale jego strzał z 7 metrów został zablokowany przez
    obrońcę. Po kwadransie gry gospodarze otrząsnęli się z tremy, jaką mieli
    przed rywalem i zaczęli atakować. Kończyli te ataki nawet strzałami
    tyle, że nie nazbyt precyzyjnymi. Właśnie w 15 minucie Maciaś dostał
    dobre podanie od Tepera, ale nie udało mu się wygrać pojedynku biegowego
    z Komendą. W rewanżu goście zorganizowali szybką kontrę i na dodatek
    błąd w ocenie dojścia do piłki popełnił Truty, ale skończyło się na
    strachu dla gospodarzy. Piłkarze Bocheńskiego KS stosowali dość
    przejrzystą taktykę polegającą na rozegraniu piłki w środku pola i
    podaniach na skrzydła do zbiegających ze środka napastników. Ten sposób
    gry nie trudny do rozszyfrowania sprawiał jednak piłkarzom Watry sporo
    problemów. W 25 minucie goście powinni objąć prowadzenie. Komenda mając w
    praktyce otwartą bramkę nie trafił w jej światło z 14 metrów. W 30
    minucie obrońcy Watry chcąc wyprowadzić piłkę ze swego pola karnego
    popełnili błąd. Futbolówkę przechwycił Zubel, ale nie udało się mu
    przedrylować rywala. Piłkarz z Bochni domagał się nawet przyznania rzutu
    karnego twierdząc, że przy próbie dryblingu był faulowany. W 40 minucie
    goście przeprowadzili prawie wzorcową akcję jednak w jej finalnym
    stadium Zubel znalazł się na minimalnym spalonym. Gdy wydawało się, że
    gospodarzom uda się dowieść bezbramkowy rezultat do końca pierwszej
    połowy w 41 minucie stracili gola. Po wrzutce piłki z rzutu wolnego w
    pole karne Watry powstało spore zamieszanie. Gospodarze nie wybili piłki
    dopadł do niej Serafin i z bliska wpakował do siatki. Gospodarze
    jeszcze nie otrząsnęli się po tym ciosie, gdy otrzymali następny. Tym
    razem piłkę uderzeniem głową do bramki Watry skierował Zubel.

    Druga połowa meczu była już zdecydowanie bardziej wyrównana a momentami
    nawet z przewagą gospodarzy. Bramkarza Bochni uderzeniami z dystansu
    próbowali pokonać Kostrzewa i R. Dziubasik. Po każdym z tych strzałów
    Piątek odbijał piłkę przed siebie, ale żaden z miejscowych piłkarzy nie
    zdążył z dobitką. W 80 minucie sędzia popełnił błąd, bo Murat zatrzymał
    piłkę ręką przy końcowej linii w polu karnym swojej drużyny. Arbiter
    przyznał gospodarzom tylko rzut różny, którego Watrze nie udało się
    zamienić na gola. Uczynili to przyjezdni chwilę później. Właśnie po
    zagraniu z rogu Zubel posłał piłkę do siatki, z którą rozminął się
    Truty. Tym golem bocheński napastnik odebrał nadzieję miejscowym kibicom
    na honorową porażkę. Wygrała drużyna lepsza. Ale gospodarze szczególnie
    za grę w drugiej połowie tez zasłużyli na pochwały.

    tekst: Ryb
    źródło: www.sportowepodhale.pl
    Autor: Silas

    Komentarze:

    Zubi: ... (29.08.2011, 22:04; IP: 83.14.4.133)
    Kurde, wydawało mi się że grałem chwile w tym meczu ale najwidoczniej tylko mi się wydawało hehe!pozdro!

    hehe: RYB - anty dziennikarz (29.08.2011, 11:30; IP: 83.4.180.42)
    co za oszoł, on wogóle widział druga bramkę ???

    Dodaj komentarz: (pola wymagane oznaczono gwiazką (*))

    Nick*:
    E-mail:
    Tytuł*:
    Treść*:

    Przepisz kod z obrazka:


    © 2003-2024 Watra.Białka.net